niedziela, 23 stycznia 2011

Sześćdziesiąt trzy.



Postanowiłam zrobić rozpiskę co jeść często, od czasu do czasu, rzadko, a czego unikać i będę się jej trzymać. Rozpoczynam na nowo, przepraszam. Poniedziałek - wielki start, tym razem wiem, że potrafię i wiem, że dam radę. Nie będę poddawać się z byle powodu, zawsze można sobie odpracować jakoś na dzień następny.

Często: 
- surowe i gotowane na parze warzywa 
- owoce cytrusowe 
- brązowy i dziki ryż 
- pieczywo razowe i pełnoziarniste 
- kefiry, maślanki – odtłuszczone (0%) 
- gumy do żucia bez cukru 
- chude twarogi, serki light, niskotłuszczowe jogurty, serki homogenizowane 
 
Od czasu do czasu: 
- owoce typu jabłka, pomarańcze, gruszki, truskawki itp. 
- mleko 0% 
- ryby 
- chude mięso
 
Rzadko: 
- alkohol


Unikać: 
- banany
- ziemniaki 
- frytki i chipsy 
- pszenne pieczywo 
- płatki kukurydziane 
- biały cukier 

- biały ryż 
- słodycze, ciasta, ciasteczka 
- słodzone napoje i soki owocowe 
- ser żółty 
- czekolada 
- napoje gazowane 
- tłuszcze zwierzęce (smalec, słonina, tłuste mięsa, wędliny typu boczek, wędzonki, balerony, parówki, mielonki, podroby itp.) 
- inne tłuszcze (masło, margaryna, oleje, oliwy) 
- sól, przyprawy 
 
Pić: 
- wodę 
- herbaty ziołowe, owocowe 
- zielona i czerwona herbata 
- soki warzywne, owocowe (niesłodzone) 
- kawa

6 komentarzy:

  1. dziękuję za książkę! Już biorę się za czytanie!
    mm, ciekawie napisałaś. Ja zaczęłam w sobotę a6w, do tego ograniczyłam się do 500 kcal, ale nie wiem, czy liczyć płyny. Jak myślisz? Bo gdybym miała je dołożyć, przekroczyłabym o 70 kcal. hmm.
    powodzenia. ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł! z taką rozpiską napewno szybko osiągniesz cel!
    dod!
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  3. oo nie dlaczego usunęłaś bloga z przepisami?

    OdpowiedzUsuń
  4. może pojawiało się to pytanie już parę razy, ale możesz napisać jak robisz owsiankę? albo chociaż odwołaj mnie,który to u Ciebie wpis.
    kupiłam dziś płatki owsiane.. możliwe, żeby na 100gmiały 400kcal? fchoi dużo :|

    OdpowiedzUsuń
  5. czy długo? nie wiem sama... od dawna chyba.. chyba pierwszą głodówkę zrobiłam około 3 lat temu, później stawały się one coraz dłuższe, ale nigdy nie dłużej niż 3-4. w te wakacje przestałam kompletnie jeść schudłam w moim przypadku dużo, aczkolwiek w porównaniu do innych i tak za dużo ważyłam. chciałam nadal to ciągnąć ale przeszkodzono mi... teraz znów próbowałam.. ale znów ludzie zaczęli zauważać że coś jest nie tak i ja znów zawaliłam. ale nie poddam się, ciągle będę próbować, szkoda tylko że na ogół siedzę w tym sama... nie wiem jaką radę mogłabym dać takiej osobie, sama nią jestem - ciągle za słaba i ciągle się poddaję.. obecnie waże +/- 60kg.. strasznie dużo więc muszę się tego pozbyć...

    OdpowiedzUsuń
  6. dasz radę! wierzę w Ciebie!;*

    OdpowiedzUsuń