poniedziałek, 10 stycznia 2011

Czterdzieści pięć.



Anonimowy pisze... taak, jestem z fbl, to ja: photoblog.pl/muchmorelesss <3
Odpowiedź: Tak jak myślałam. Dlatego spytałam, by się upewnić, kochana.
Anonimowy pisze... Ja również czuję takie ssanie, zresztą w nocy jak się przebudziałam to odczuwałam głód ale nic nie wszamałam więc jest pozytywnie :> Heh, jak będziesz chciała pić to zjedz coś lekkiego przed tym, bo wiesz jak to jest z piciem na pusty żołądek. Aaa co do gło. mam nadzieję, że robisz sb ją tylko jednodniową, bo wiesz...
Odpowiedź: To ssanie jest w tym wszystkim najlepsze. Po nocy to chyba normalka, w końcu to kilkanaście godzin bez jedzenia. Moje głodówki nigdy nie trwają dłużej niż jeden dzień, nawet jeśli planuję inaczej. 

Wczoraj nie napisałam, załamałam się. Nie mam ochoty poruszać tego tematu, fakt, że mam depresję od półtora roku wystarcza. Chwilami się mocno nasila, muszę w końcu zgłosić się do psycholog o jakieś leki, bo coraz częściej nie daję już rady. Poza tym jak zwykle matka mnie wystawiła, nie dała mi pieniędzy, zepsuła mi plany, wprowadziła mnie w stan lekomana, który za wszelką cenę musi zdobyć pieniądze. Znowu będę szukać po domu pieprzonych drobnych, znowu będę kombinować skąd kasę wytrzasnąć, znowu będę tonąć w długach, bo akcie rozpaczy pójdę, kupię i obiecam donieść. Wieczorem znowu będę tłumaczyć się tacie po co mi pieniądze, gdzie muszę donieść i gdzie wychodzę o tak późnej porze. Można było tego uniknąć, ale byłam pewna, że dostanę pieniądze i mój umysł krąży tylko w okół jednego. Nie daruję sobie, choćbym chciała, to tak jakby silniejsze ode mnie. Przestałam nad tym panować. Niech się dzieje co chcę. Po raz kolejny zrobię Jej przykrość, po raz kolejny pogrążę się w swoim cholernym egoizmie. 

Dzisiaj rozpoczęłam dietę kapuścianą. Wczoraj ugotowałam zupę, w prawdzie bez selera naciowego, bo nie mogłam go znaleźć nigdzie, ale i tak jest całkiem całkiem. Na śniadanie zjadłam 200ml tejże zupy, to znaczy dwie chochle, oraz jabłko. Na daną chwilę wychodzi mi około 74 kalorii (zupa - 34 kcal + jabłko 40 kcal), na obiad to samo, na kolację także. Na dzień dzisiejszy będzie 222 kcal. Do tego godzina, lub półtorej ćwiczeń, jakiś spacerek pieszo oraz herbata czerwona pu-erh (2), zielona (2) oraz kawa (1). Nie sądzę by coś się zmieniło, ale nigdy nic nie wiadomo. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz