niedziela, 16 stycznia 2011

Pięćdziesiąt sześć.

nichtsinderwelt pisze...
600 kcal na kopenhaskiej?! ;o ja nie jadłam więcej niż 400!
Odpowiedź: Ja tam sama nie wiem ile, bo wtedy nie liczyłam kalorii, chociaż faktycznie może to 600 to zbyt duże zaokrąglenie.

Tak więc trwam w swoich postanowieniach, już 17 stycznia, czyli jutro, wprowadzone zostaną w życie. Czas tak szybko leci, a ja wciąż stoję w miejscu. Nie podoba mi się taka perspektywa. Kupiłam herbatę wellness szczupła linia i smukła talia. Planuję pić każdą dwa razy dziennie, jako suplement diety. Rzecz jasna nie wymagam od tych herbatek cudów, ale myślę, że, gdy będę w czymś pokładać nadzieje będzie mi lepiej na duszy. Przez ostatnie trzy dni zaniedbałam ćwiczenia, dlatego czas na powrót do formy. Muszę zaopatrzyć się w folię śniadaniową i wodę nie gazowaną, prawdopodobnie kupię kilka butelek po 1,5 litra. Postaram się zrezygnować z alkoholu, ale nic nie obiecuję. Będę pisać rzadziej, gdyż nie odczuwam już takiej potrzeby. Dobranoc!

1 komentarz:

  1. ja też od jutra zaczynam na nowo, będzie lepiej, teraz już się poukłada i Tobie i mnie, nam, będzie dobrze napewno :)

    OdpowiedzUsuń