W nocy coś we mnie pękło. Obudziłam się około trzeciej, i nie mogłam zasnąć. Poszłam do kuchni i zjadłam płatki z mlekiem, dwie porcje, z dwóch różnych rodzajów płatków. Cieszyłam się, że dzisiaj będzie poniżej czterdziestu ośmiu, ale nie, bo jest czterdzieści dziewięć i pół. Dzisiaj głodówka, by zgubić ten kilogram. Dam radę. Ćwiczenia, zero jedzenia, głównie komputer, czytanie, nauka. Do roboty mam sporo. Za moment jadę do dentysty, więc napiszę pewnie dopiero jak wrócę. Mam nadzieję, że uda mi się uniknąć polskiego. Trzymajcie kciuki. Chudego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz